Hotel Roś (Sala Pruska)- miejsce gdzie zaczynają się Mazury!

Hotel Roś to unikalny obiekt na Mazurach, wyróżniający się swoim malowniczym położeniem. Znajduje się nad brzegiem rzeki Pisy, w miejscu, gdzie wypływa ona z jeziora Roś. To tutaj zaczynają się Mazury czyli Kraina Wielkich Jezior Mazurskich, będąca bramą do serca Mazur.


W Hotelu Roś goście hotelowi mogą korzystać z 27 komfortowych pokoi, z których każdy posiada balkon lub taras z widokiem. Na piętrze hotelu znajduje się przestronny taras z panoramą na jezioro i ujście rzeki Pisy.


Restauracja Hotelu Roś to idealne miejsce dla miłośników wyśmienitej kuchni i dobrej zabawy. Goście mogą delektować się różnorodnymi potrawami kuchni polskiej, europejskiej i regionalnej.


Wesele Oli i Jaśka odbyło się w "Sali Pruskiej" Hotelu Roś która oferuje nowożeńcom i ich gościom przestrzeń do organizacji przyjęć ślubnych do 250 osób. Powierzchnia sali wynosząca 420 m2 umożliwia dowolne rozmieszczenie stołów, bufetów i szwedzkich stołów, nie ograniczając miejsca do tańca. Goście mają bezpośredni dostęp do baru, terenów rekreacyjnych hotelu oraz pokoi gościnnych. Sala jest wyposażona w specjalny podest dla zespołów muzycznych i DJ-ów, co sprawia, że każde wydarzenie staje się niezapomnianym przeżyciem.

Hotel Roś - tu zaczynają się Mazury!

Od przygotowań do wesela

Rozpoczynamy od magicznych przygotowań ślubnych...


Tradycyjnie, naszą przygodę z aparatem zaczynamy od przygotowań pana młodego, które odbywają się w jego rodzinnym domu. Dlaczego właśnie od niego? Pan młody i świadek zawsze mogą spokojnie się przebrać, gdy skończymy fotografowanie, co w przypadku panny młodej bywa znacznie trudniejsze i bardziej czasochłonne. Poza tym, przygotowania panny młodej trwają zdecydowanie dłużej, a każdy szczegół jest tu niezwykle ważny.


Jasiek, otoczony przez swoich rodziców i świadka Dominika, krzątał się po domu, dopinając wszystko na ostatni guzik. Te chwile pełne nerwowego oczekiwania i ekscytacji uwieczniłem na fotografiach. Każdy drobiazg miał swoje znaczenie – spinki do mankietów Jaśka miały kształt czołgów, co nie było przypadkiem, bowiem Jasiek jest zawodowym żołnierzem Wojska Polskiego 🪖🫡.


Kiedy dotarłem do domu Oli, mama panny młodej powitała mnie przepysznym żurkiem, któremu nie mogłem się oprzeć. Tata próbował rozluźnić atmosferę domową własnoręcznie robioną cytrynówką, dodając wszystkim odwagi na ten wyjątkowy dzień. Świadkowa Dominika dzielnie pomagała Oli w przygotowaniach, a ja w międzyczasie uwieczniałem na zdjęciach każdy detal i niepowtarzalną atmosferę, która panowała w domu rodzinnym panny młodej.


Emocje sięgały zenitu podczas błogosławieństwa rodziców Oli, które było niezwykle wzruszające, a przemowa taty Oli wywołała łzy w oczach wszystkich obecnych. Te wyjątkowe chwile pełne miłości i wsparcia zapisały się w mojej pamięci oraz na moich fotografiach.


Po tych emocjonalnych momentach udaliśmy się do kościoła, gdzie młodzi wzięli swój wymarzony ślub. To wydarzenie pełne było wzruszeń i nie obyło się bez łez szczęścia, nawet dzielny wojskowy nie potrafił ukryć swoich emocji. Te chwile były nie tylko wzruszające, ale także pełne radości i miłości, które staram się zawsze uchwycić w moich zdjęciach.


Dalsza część tego hucznego, pięknego wesela jest dostępna na wielu zdjęciach poniżej. W trakcie wesela udało nam się również znaleźć chwilę na mini sesję ślubną w malowniczych okolicznościach przyrody, w otoczeniu pięknego hotelu Roś. Te momenty pełne romantyzmu i bliskości młodej pary dopełniły całość tego wyjątkowego dnia.


Każde wesele to dla mnie nie tylko praca, ale także możliwość uczestniczenia w najważniejszych chwilach życia moich k fantastycznych par młodych, dlatego zawsze staram się uchwycić nie tylko piękno i elegancję, ale także prawdziwe emocje, które towarzyszą w tym wyjątkowym dniu.


Zapraszam do obejrzenia galerii poniżej, gdzie można zobaczyć magię i emocje tego pięknego dnia.